
By inni poczuli to co ja.
1 stycznia, 2025
Od startu zależy wiele
1 stycznia, 2025
By inni poczuli to co ja.
1 stycznia, 2025
Od startu zależy wiele
1 stycznia, 2025Spotkanie ze Słowem
„Gdy zaś Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto Mędrcy ze
Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: «Gdzie jest Nowonarodzony król żydowski? Ujrzeliśmy
bowiem Jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać mu pokłon”.
Mt 2,1-2

W Ewangelii Mateusza czytamy o Mędrcach ze Wschodu,
którzy szukali
Nowonarodzonego króla żydowskiego. Polska tradycja często mówi o trzech królach, jednak
Ewangelista używa słowa magoi, a więc pisze o magach, w języku polskim można go
przetłumaczyć jako mędrcy, ani razu jednak autor nie nazywa podróżnych królami.
W
kulturze hellenistycznej mógł on też oznaczać m.in. perskiego kapłana, mędrca, astrologa
czy nawet czarownika. W związku z tym wyraz nabierał coraz bardziej pejoratywnego
znaczenia w kontekście Kościoła, kojarzono go z okultystycznymi praktykami i pogańskimi
rytuałami.
Tytuł króli
ma swój początek u Tertuliana, gdyż to właśnie on pierwszy nazwał tak mędrców ze Wschodu, a w VI wieku Cezary z Arles również podtrzymał te wersję najprawdopodobniej właśnie ze względów negatywnych skojarzeń z magami.
Według Grzegorza Górnego wpływ na utrwalenie wersji królów mógł mieć psalm 72, w którym czytamy, że „Królowi Tarszisz i wysp przyniosą dary, królowie Szeby i Saby złożą daninę. I oddadzą mu pokłon wszyscy królowie, wszystkie narody będą mu służyły. Przeto będzie żył i dadzą mu złoto z Saby, zawsze będą się modlić za niego, nieustannie mu błogosławić”.

Niezależnie od tego, kim byli podróżni
i ilu ich było (tutaj też jest kilka opcji) jedno jest pewne:
potoczna nazwa święta Trzech Króli nie oddaje istoty uroczystości obchodzonej tego dnia w
Kościele: Uroczystości Objawienia Pańskiego. Bóg objawia się człowiekowi.
Mędrcy ze Wschodu wyruszyli na poszukiwanie Prawdy poruszeni znakiem, który
zobaczyli. Czy była to gwiazda? Ewangelista pisze o jakimś nadzwyczajnym zjawisku, być
może była to potrójna koniunkcja Jowisza, Saturna i Marsa zdarzająca się co około 800 lat, a
która miała miejsce w 7 r. p. n. e. Niezależnie jakiego znaku użył Pan, by poruszyć serca
ludzi - mędrcy wyruszyli, by szukać objawiającego się Boga, a odnalazłszy Go, upadli na
twarz i oddali Mu pokłon.
Również dziś człowiek widząc niezwykłe, często trudne,
niezrozumiałe dla niego zdarzenia i sytuacje może zacząć poszukiwania Boga w swoim
życiu. Bóg objawia się każdemu człowiekowi, który ma otwarte uszy, oczy oraz serce. Dla
chrześcijanina ostatecznym objawieniem jest uświadomienie sobie, że potrzebuje Chrystusa
jako Zbawiciela. Wiele osób przychodzi do Boga w wyniku trudnego doświadczenia, np.
wypadku czy poważnej choroby. Pojawia się objawienie dotyczące kruchości życia,
rzeczywistości śmierci oraz powstaje pytanie o sens i cel istnienia. Inni doznają mniej
spektakularnego objawienia, do nich Duch Święty przemawia cichym, spokojnym głosem
wskazując na Zbawiciela.
Niezależnie od sposobu wszyscy chrześcijanie szukający prawdy
doznają pewnego objawienia na temat rzeczywistości Boga, grzechu oraz dzieła odkupienia,
szukają sensu swojego istnienia. Odpowiadając na to objawienie pokutujemy za grzech i
przyjmujemy Chrystusa jako Zbawiciela.
Maksym Wyznawca pisze, że:
„Bóg z miłości dla człowieka staje się człowiekiem i
odpowiednio do tego człowiek – uzdolniony do tego przez miłość Bożą – jest przebóstwiony;
człowiek jest w duchu unoszony do sfery Niepoznawalnego, w miarę jak przez swe prawe
postępowanie ukazuje z istoty niewidzialnego Boga”. Można wysnuć z tego dość śmiały
wniosek, że antropologia może osiągnąć swe pełne wymiary dopiero w Chrystologii...
Kim jestem i dokąd zmierzam? Jakże pewni siebie byli Mędrcy, wiedzieli kogo szukają i po co szukają.
Chcieli oddać pokłon Królowi, nawet jeśli nie byli jeszcze świadomi kim tak naprawdę jest ten Król i co zapowiada mirra, którą Mu niosą. Wpatrzeni w postawę Mędrców ze Wschodu szukajmy Pana, szukajmy prawdy i bądźmy na nią otwarci a Bóg wykorzysta wszystkie sytuacje, byśmy mogli Go spotkać, bo jak powiedziała św. Edyta Stein: „Kto szuka prawdy, szuka Boga, chociażby nawet o tym nie wiedział”.