
MARYJA
30 kwietnia, 2025
Chwalcie łąki umajone!
19 maja, 2025
MARYJA
30 kwietnia, 2025
Chwalcie łąki umajone!
19 maja, 2025Spotkanie ze Słowem
Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował,
rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». 27
Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja».
I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie. 28
Potem Jezus świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł:
«Pragnę»*.
J 19, 26-30

s. Kinga OP
Tradycja mówi, że Jezus polecając opiece Maryi swojego ucznia, powierza jej cały Kościół, wiernych wszystkich czasów i tym samym ustanawia jej duchowe macierzyństwo.

Wszystkie słowa Chrystusa wypowiedziane z krzyża cechuje mesjanizm. Maryję stojącą u stóp krzyża Zbawiciel nazywa „Niewiastą”, ten sam wyraz możemy znaleźć w Protoewangelii (Rdz 3,15). Tytuł Niewiasty w stosunku do Maryi wskazuje na jej wyjątkowe stanowisko. W literaturze greckiej i rzymskiej tytuł ten możemy spotkać dość często, jest on wyrazem szacunku do kobiety. Nienaturalnym jest jednak, by syn zwracał się w ten sposób do swojej matki. Chrystus posługiwał się tym słowem w swojej ojczyźnie, gdzie w ten sposób nie mówiono. Warto zwrócić uwagę, że używa On tego tytułu w chwilach, gdy występuje jako Mesjasz, np. gdy odpuszcza grzechy (J 8,10), prorokuje (J 4,21), uzdrawia (Łk, 13, 12) itd. Tę teorię potwierdza również scena z Kany Galilejskiej, gdzie Chrystus zwraca się do Maryi „Niewiasto” (J 2,4). W Kanie Chrystus po raz pierwszy odsłonił fragment swojego mesjańskiego posłannictwa. Maryja zaś nazwana Niewiastą skutecznie pośredniczyła między Synem a ludźmi. Podobnie jak w Kanie, Maryja pod krzyżem pośredniczy u swojego Syna. W słowach wypowiadanych z krzyża, Chrystus najpierw zwraca się do Maryi: „Niewiasto, oto syn Twój”, jakby to jej chciał dać pod opiekę ucznia. Przecież w pojęciu doczesnym nie chodziłoby o ucznia ale o matkę - to kobietę należałoby wziąć pod opiekę.
Chrystus jednak nazwał Maryję Niewiastą, bo zwrócił się do niej jako Mesjasz, oddając pod opiekę cały Kościół. Egzegeci zwracają również uwagę na słowa: „świadom, że wszystko się już dokonało”. Następują one zaraz po powierzeniu ucznia Niewieście, możliwe, że nawiązują one właśnie do Protoewangelii, gdzie Niewiasta ma zwyciężyć szatana. Tę Niewiastę, która razem z nim zwyciężyła szatana na Golgocie, poleca opiece św. Jana, ona również jest wypełnieniem zapowiedzi mesjańskich. Czy można wobec tego powiedzieć, że jest współodkupicielką? Miesiąc maj jest czasem, w którym szczególnie przyzywamy orędownictwa Maryi. Warto przypomnieć sobie, co oznaczają słowa Współodkupicielka czy Pośredniczka. Określenia te nie ujmują chwały Synowi, gdyż jak dowodzi John Henry Newman Maryja jest zawsze wstawienniczką, nie źródłem miłosierdzia. Maryja została włączona w dzieło odkupienia, a jej udział w nim jest nieporównywalny wobec każdego innego stworzenia, stąd możemy nazywać ją Współodkupicielką.
W 2020 r. Ojciec Święty Franciszek odpowiedział negatywnie na propozycję dogmatu o Maryi jako współodkupicielki, mogłoby się to kojarzyć z tym, że Maryja razem z Jezusem odkupiła ludzkość - o możliwości takiego niebezpieczeństwa wspominał już papież Pius XII. Tytuł współodkupicielki w odniesieniu do Maryi kryje piękną prawdę o Matce Najświętszej, jednak należy w prawidłowy sposób go interpretować. Bóg oczekiwał od Maryi, by była służebnicą Jezusa, współpracownicą ale całkowicie Mu podporządkowaną, taką treść niesie w sobie wyrażenie Corredemptrix (współodkupicielka). Potrzeba dojrzałości Kościoła, by mógł prawidłowo interpretować rolę Maryi w zbawczej misji Chrystusa.
W tym miesiącu szczególnie poświęconym jej czci spróbujmy nie tylko wypraszać łaski dla siebie i innych prosząc o jej orędownictwo u Syna, ale postarajmy się też uczyć zgody na włączenie w dzieło odkupienia łącząc swoje troski i cierpienia ze zbawczym cierpieniem Chrystusa. Warto podejmować codzienny krzyż w duchu ofiary i zadośćuczynienia prosząc Maryję - Matkę Kościoła, by prowadziła nas na drodze ku dojrzałości wiary.