
stała płacząc
29 marca, 2025
MARYJA
30 kwietnia, 2025
stała płacząc
29 marca, 2025
MARYJA
30 kwietnia, 2025Misja Zgromadzenia
Póki mego życia, chcę śpiewać Panu
i grać mojemu Bogu, póki mi życia starczy. ~ Ps 104,33

s. Helena OP
Od dziecka moją pasją była muzyka i nie wyobrażałam sobie, że mogłabym robić coś innego. Uczyłam się w Szkole Muzycznej i tę naukę chciałam kontynuować dalej na studiach, a potem w pracy… i z pracy uczynić moją pasję.
Pan Bóg pukał jednak dyskretnie do drzwi mojego serca i pytał: „Czy chcesz pójść za Mną”? Mnie jednak wydawało się, że pójście za głosem powołania do życia zakonnego oznacza rezygnację z moich marzeń i pasji.

Jednak po kilku latach wewnętrznych zmagań, kiedy zamiast na egzamin na Akademię Muzyczną pojechałam na rozmowę do naszego Domu Generalnego i podczas rozmowy z Matką Generalną poprosiłam o przyjęcie do naszego Zgromadzenia, oddałam Bogu moją miłość do muzyki. I bardzo szybko, już w postulacie zobaczyłam, że Bóg niczego nie odbiera, a powierzając Mu nasze talenty i zdolności dajemy szansę, by On oczyścił nasze intencje i pragnienia tak, byśmy mogli wykorzystywać nasze zdolności na Jego chwałę. Mimo, iż przez wiele lat bałam się oddać Bogu swoją pasję, z czasem odkryłam, że Pan Bóg przemienił ją w moje codzienne życie.
Bardzo szybko, bo już po pół roku pobytu w Zgromadzeniu zostałam poproszona, żeby spróbować grać na organach podczas Mszy Świętych w naszej kaplicy. I tak zaczęła się moja przygoda z tym instrumentem.
Już od kilkunastu lat posługuję jako organistka w naszym Zgromadzeniu, a obecnie, od kilku lat w Parafii św. Apostołów Piotra i Pawła w Warszawie. Swoim śpiewem oraz grą na organach pomagam wiernym przeżywać liturgię, towarzyszę w modlitwie podczas Mszy Świętych w dni powszednie i niedziele, jestem z parafianami podczas ważnych dla nich chwil: podczas udzielania sakramentu chrztu, bierzmowania, podczas uroczystości I Komunii, towarzyszę narzeczonym podczas zawierania przez nich sakramentu małżeństwa oraz w ostatnich chwilach tu na ziemi, podczas pogrzebu.
Pracując z ludźmi staram się uwrażliwiać ich na piękno muzyki liturgicznej. Przy parafii prowadzę dwie grupy: scholę dziecięcą oraz Chór Jubilate Deo. Praca z chórem to piękne, choć wymagające doświadczenie. Kiedy, po wielu próbach, z kilkudziesięciu głosów o różnej barwie, wyłania się jedna harmonijnie brzmiąca pieśń, można zobaczyć otwierające się niebo. I wtedy razem z św. Piotrem chce się zwołać: „Panie! Dobrze nam tu być!” (Mt, 17,4)