
Każdy z nas potrzebuje takiego momentu indywidualnego spotkania z Jezusem, podczas którego nastąpi poznanie oparte na wierze, relacji osobowej, nie na suchych informacjach i czasem beztreściowo wypowiadanych słowach
Każdy z nas potrzebuje takiego momentu indywidualnego spotkania z Jezusem, podczas którego nastąpi poznanie oparte na wierze, relacji osobowej, nie na suchych informacjach i czasem beztreściowo wypowiadanych słowach
Oryginalny tekst sugeruje, że Jezus ostatecznie nie został wykupiony ale został złożony w ofierze. Świadczy o tym użyty we fragmencie zwrot parastenai to Kyrio a więc: „przedstawić sługę Panu, ucznia nauczycielowi, mistrzowi” itd.
Niezależnie jakiego znaku użył Pan, by poruszyć serca ludzi - mędrcy wyruszyli, by szukać objawiającego się Boga, a odnalazłszy Go, upadli na twarz i oddali Mu pokłon.
Św. Łukasz bardzo jasno mówi o Ewangelii życia: Chrystus jest wypełnieniem radości jaką każde dziecko przynosi przychodząc na świat (J 16,21).
Z radości płynącej z nadejścia czasów mesjańskich nikt nie jest wykluczony, Chrystus przychodzi do całej ludzkości.
Trudno jednak cieszyć się z narodzin Dziecięcia, gdy w naszym kraju Sejm pracuje nad projektem nowelizacji kodeksu karnego zakładającym brak kary za przerywanie ciąży do 12 tygodnia.
Człowiek prawdziwe żyje dopiero po przejściu przez śmierć, gdy będzie mógł oglądać chwałę Boga.
Życie na ziemi jest więc dopiero przedsionkiem w drodze do życia z Bogiem. Niestety czasem zbytnio przywiązujemy się do owego przedsionka, wydaje się wtedy, że to już wszystko, że dalej, za drzwiami nic już nie ma.
Nie możemy jednak zatrzymywać się w drodze ale nieustannie pamiętać, że to tylko przedsionek, że jesteśmy powołani do czegoś większego, że nasz cel jest dalej, głębiej.
Nie wystarczy żyć ze świadomością, że w bliżej nieokreślonym czasie zakończę to, co znam jako “teraz”.
Gdzież jest, o śmierci twoje zwycięstwo? ~ Ps 15, 55.
Niemal dla każdego człowieka znane jest pozdrowienie “memento mori”, które powszechnie tłumaczy się jako “pamiętaj, że umrzesz”. Jednak czy jest to cała prawda, która kryje się pod tą krótką, a jakże wymowną frazą? Czy kryje ono w sobie coś więcej?