
Pan Bóg pukał jednak dyskretnie do drzwi mojego serca i pytał: „Czy chcesz pójść za Mną”? Mnie jednak wydawało się, że pójście za głosem powołania do życia zakonnego oznacza rezygnację z moich marzeń i pasji.
Pan Bóg pukał jednak dyskretnie do drzwi mojego serca i pytał: „Czy chcesz pójść za Mną”? Mnie jednak wydawało się, że pójście za głosem powołania do życia zakonnego oznacza rezygnację z moich marzeń i pasji.
Każdy z nas potrzebuje takiego momentu indywidualnego spotkania z Jezusem, podczas którego nastąpi poznanie oparte na wierze, relacji osobowej, nie na suchych informacjach i czasem beztreściowo wypowiadanych słowach
Maria Magdalena prowadziła ona życie grzeszne. Mieszkańcy Galilei byli ze wszech miar wytykani palcami ze względu na rozwiązłość życia. Niezwykłe jest to, że to właśnie do takich ludzi wyciąga swą dłoń Ten, który jest Prawdą.
Potem już, powiedzmy, było z górki. Wróciłam do domu, zerwałam z chłopakiem, napisałam mail o tym, że chciałabym wstąpić do zakonu i powiedziałam o tym rodzince.
To umiejętność zostawienia wszystkiego, co się ma, i pójścia za Nim. Wyjścia poza siebie, do czegoś większego.
Wielu z nas ma pewnie doświadczenie odbycia jakiejś pielgrzymki. Być może uczestniczyliśmy w pieszej pielgrzymce na Jasną Górę, albo jechaliśmy za granicę do jednego z Sanktuariów Maryjnych takich jak Lourdes czy Fatima? Jakakolwiek by to nie była pielgrzymka, jest z nią związany jakiś trud: fizyczny, organizacyjny, itp.